– Pojedynek pomiędzy broniącym pasa HFO, Patrykiem Radoniem, a Mateuszem Białasem zapowiada się świetnie. Nie ukrywam, że po ich pierwszej walce bardzo liczyłem na szybki rewanż i organizacja HFO sprostała moim oczekiwaniom. Pierwszy pojedynek miał miejsce w finale turnieju, a to nie jest to samo co walka poza nim. Wtedy Mateusz miał 4 rundy za sobą, Patryk 3 i obaj byli nieco porozbijani. Teraz staną do walki, do której będą przygotowani, bo mają nieco ponad trzy miesiące na przygotowania. – powiedział trener z Rybnika.
Pierwszy pojedynek miał miejsce na gali HFO 10: Solpark II w Kleszczowie. W październiku zeszłego roku w finale turnieju dywizji lekkiej lepszy był Radoń. Doświadczony szkoleniowiec nie przykłada jednak wielkiej wagi do rezultatu turnieju, który nie jest wyznacznikiem jeśli chodzi o nadchodzący pojedynek:
– Turniej 4-osobowy rządzi się swoimi prawami. Obaj mieli w rękach i w nogach trudy wcześniejszych walk. W takich turniejach potrafi rządzić przypadek, jest też wiele zmiennych. Ktoś może mieć łatwiejszą, a ktoś trudniejszą walkę. W Kleszczowie Mateusz miał za sobą cztery rundy, a Patryk trzy. Wszystko się odbija na dyspozycji w walce finałowej, więc w Ostrołęce spodziewam się zobaczyć K-1 na najwyższym poziomie i obu Panów w najwyższej dyspozycji. – ocenił Drygalski.
Poprzednia walka odbywała się na dystansie trzech rund. W pierwszej obronie mistrzowskiego trofeum Radoń spotka się z Białasem na mistrzowskim, pięciorundowym dystansie. Jak tą walkę przewiduje rybnicki trener i sędzia?
– Pięć rund to 15 minut mocnego kickboxingu i na pewno walka będzie miała charakter walki na wyniszczenie. Wydaje mi się, że niskie kopnięcia Mateusza, które notabene są jego bardzo mocną stroną, mogą zacząć wyłączać Patryka Radonia od początku. Wydaje mi się, że konsekwentnie kopiący Białas może pokusić się nawet o skończenie Patryka przed czasem. W rundach mistrzowskich zaczną wychodzić obrażenia, które wcześniej przyjmą obaj zawodnicy. Jestem spokojny co do kondycji. Mateusz jest trenerem ze specjalnością przygotowania fizycznego i motorycznego, więc wątpię, żeby miał problem z wydolnością. – przewiduje Adam.
Sympatie i antypatie też będą miały swoje odzwierciedlenie w typowaniach zawodników, trenerów i kibiców. Prowadzący klub Absortio Gym Rybnik Drygalski nie ukrywa, że zna Mateusza Białasa już kilkanaście lat i darzy go sympatią.
– Osobiście będę kibicował Mateuszowi Białasowi. Znam go już ładnych kilkanaście lat, spotykaliśmy się na turniejach na Słowacji. Podoba mi się jego styl walki. Mateusz wywodzi się z Muaythai i widać, że potrafi przenieść wszystko co najlepsze z boksu tajskiego do K-1. Zawsze konsekwentnie dąży do celu. Ma zawsze plan na walkę, który sukcesywnie realizuje. Stawiam w stosunku 60-40, a może nawet 65-35 na Białasa. – zakończył śląski szkoleniowiec.
HFO: Super Fights:
65 kg: Wiktor Dmochowski (Ostrołęka Fight Academy) vs Przemysław Szczuczyński (Academia Gorila Ostrów Mazowiecka)
+95 kg: Daniel Racki (Kuźnia Mistrzów Łochów) vs TBA
85 kg: Marcin Kowalczyk (Kick-Boxing Poprava) vs TBA